
Stefania Budzianowska zd. Nawrot (żona Mieczysława)
Stefania pochodziła z Siemianic (Wielkopolska). Po ukończeniu szkoły handlowej w Kluczborku była najbardziej wykształconą kobietą w swojej wiosce w owych czasach. Jako wybitna uczennica otrzymała indeks na SGPiS w Warszawie (Szkoła Główna Planowania i Statystyki – SGH Szkoła Główna Handlowa). Jej ojciec uznał, że Stefania ma za dużo wykształcenia jak na kobietę i musiała iść do pracy. Jak potoczyłoby się jej życie, gdyby ukończyła SGPiS?
Posiadała fotograficzną pamięć, czytała szybko- grubą książkę umiała przeczytać w jeden dzień i wszystko dokładnie pamiętała. Była doskonałą matematyczką, liczyła na papierze i liczydle lepiej i szybciej niż inni na komputerach. Miała potwornie ciężkie życie za „komuny” z mężem i czwórką dzieci. Po mięso i jedzenie stała w kolejce od 2 rano. Do pracy jako księgowa szła na 8 godzin i znów gotowanie, pranie i do kolejki… Żadnych wakacji i podróży. Od czasu do czasu jakaś potańcówka z mężem… Jako patrioci, nigdy nie wstąpili z mężem do PZPR, by ułatwić sobie życie…
Mimo to miała zawsze uśmiech na ustach, ogromną wiedzę o całym świecie, o ludzkich problemach i potencjalnych rozwiązaniach.
Pozostawiła w Polsce 3 synów z rodzinami i wyruszyła w 2003 roku z mężem i siostrą Janiną do Kanady. Przyjechała do córki Małgorzaty. W Kanadzie zaczęły się jej podróże po całej Północnej Ameryce, Karaibach, Hawajach, Ameryce Centralnej. Szkoda, że tak późno, mawiała w czasie niekończących się imprez, na które zawsze gotowała coś najpyszniejszego!
Nauczyła się podstaw języka angielskiego i doskonale znała miasto Vancouver. Mogła prowadzić każdego kierowcę lepiej niż GPS. Stefania żyła każda chwila, nie marnowała czasu po odejściu na emeryturę. Czy w Kanadzie, czy w czasie lata w swoim domu w Polsce, zawsze miała szereg projektów, które wnikliwie studiowała. Najczęściej z mężem Mieczysławem (WWII hero). Oboje świetnie znali najnowszą historię. Razem z Kresowiakami odbudowali 10 kościołów na Kresach!
Stefania jednoczyła rodzinę, jej ogromne spotkania w domu w Kluczborku dla czwórki dzieci i dziesięciu wnuków były bajeczne. Rzadko udało się wszystkich zebrać, bo córka Małgorzata była w Kanadzie razem z dwójką synów, najstarszych wnuków (cala trójka lekarze nie zawsze zdolni podróżować). Stefania kochała Polskę i wszystko, co polskie. Była członkiem Polish Veteran Association, Polish Church Św. Kazimierza, Polish-Canadian Women Federation etc. Nie opuściła żadnej polskiej imprezy. Całe życie była aktywna i do 88 r. życia jeździła rowerem do 40 km. dziennie.
Była wielką patriotką i nie lubiła fałszu. Mówiła to co myśli w bardzo mądry sposób i zawsze na poziomie rozmówcy.
Pani Stefania Stawecka. 1929-2020 kochała imienniczkę i to właśnie Stefania Budzianowska urządziła 90 urodziny p. Staweckiej u siebie w domu z poezją, zabawami, muzycznymi zagadkami i cudowną polską kuchnią. Stefania Budzianowska stwarzała niesamowitą atmosferę wokół siebie, pobudzała do myślenia, miała cudowny, ciepły uśmiech. Pan Bóg zabrał ją do nieba na jej 90 urodziny.
Dr. Margaret Budzianowska,
córka Stefanii i Mieczysława Budzianowskich

Stefania Budzianowska w Meksyku: Polonijna pielgrzymka wycieczka z Vancouver do Meksyku. Listopad 2019
Czytaj też o innych członkach PVA, którzy od nas odeszli: 2022.10.23 Dzień wspomnień o zmarłych podczas pandemii członkach PVA